Kredyty hipoteczneOprocentowanieZdolność kredytowa

Alimenty a zdolność kredytowa

Wraz z postępem cywilizacyjnym zmienia się pojęcie rodziny i gospodarstwa domowego. Niestety zmiany społeczne, gospodarcze i stylu życia powodują, że z roku na rok rośnie liczba rozwodów oraz rozstań w związkach nieformalnych skutkujących obowiązkiem alimentacyjnym. Częstym problemem pobocznym rozpadu związków jest sytuacja mieszkaniowa. Nie rzadkie są sytuacje, gdzie po rozstaniu to kobieta musi szukać innego lokum lub starać się o wykupienie połowy własności zamieszkiwanej nieruchomości od byłego partnera. Z drugiej strony osoba płacąca alimenty (W Polsce alimenty płacą głównie mężczyźni więc dla uproszczenia przyjmiemy, że to były mąż, były partner) także musi gdzieś mieszkać. Co zrobić aby otrzymać kredyt hipoteczny w takiej sytuacji i jakie problemy czekają na obie strony?

źródło: www.krd.pl

Spłata alimentów a zdolność kredytowa.

Zacznijmy od osoby płacącej alimenty. Informacja o ich wysokości jest podawana we wniosku kredytowym i musi znaleźć odzwierciedlenie w wyroku sądu (w spr. rozwodowej lub alimentacyjnej) . Ich wysokość jest obciążeniem, które zmniejsza tzw. dochód dyspozycyjny uwzględniany przy wyliczeniu zdolności kredytowej. Sytuacja byłych partnerów jest jednak nieco lepsza niż osób opiekujących się dziećmi, ponieważ w logice banków płacąc alimenty nie posiadamy dzieci na utrzymaniu. Mając zatem zasądzone alimenty na 1200 zł na dwójkę dzieci dochód dyspozycyjny jest obniżany o wysokość alimentów a nie o np. 1800- 2000 zł, jak w przypadku osoby wychowującej dwójkę dzieci.

Dzieci a zdolność kredytowa.

Dzieci wg banków są jednym z najpoważniejszych obowiązków finansowych, które maja wpływ na zdolność kredytową. Każdy bank szacuje koszt utrzymania dzieci na nieco innym poziomie ale średnio można przyjąć, że posiadanie dziecka obniża zdolność kredytową o około 100.000 zł (biorąc pod uwagę osobę zarabiającą tzw. średnia krajową). Każde kolejne dziecko to obniżka na zdolności o średnio 50.000 zł. Osoba wychowująca dzieci i otrzymująca alimenty jest często na straconej pozycji od strony zdolności kredytowej. W Łodzi alimenty rzadko kiedy kompensują koszty utrzymania dzieci wyznaczone przez banki. Przeważająca większość klientów zgłaszających alimenty jako żródło dochodu nie otrzymuje ich w wystarczającej wysokości, by choćby zrównały koszty utrzymania dzieci, nie mówiąc o generowaniu nadwyżki finansowej potrzebnej do zwiększenia zdolności kredytowej.

Alimenty w bankach czyli wyjątki od reguły.

Powyższe fakty powodują, że alimenty w Polsce nie są uznawane przez banki za źródło dochodu. Są dwa wyjątki od tej reguły. Alior bank obniża koszty utrzymania gospodarstwa domowego otrzymującego alimenty. Nie ma to wpływu na dochód – dalej potrzebny w znacznej wysokości by zakupić nieruchomość. Nie mniej jednak osoba wychowująca dwójkę dzieci i otrzymująca np. 1500 zł alimentów ma podobna zdolność kredytową do tzw. bezdzietnego singla z takimi samymi dochodami. Drugim wyjątkowym w tej mierze bankiem jest Millenium, które traktuje alimenty jako dochód i powiększa o ich wysokość dochód dyspozycyjny. Pozostaje oczywiście problem wysokich kosztów utrzymania gospodarstwa domowego z dziećmi i jednym dochodem z tytułu świadczenia pracy czy wykonywania działalności gospodarczej. Obydwie sytuacje nie są jednak idealne. Alimenty jako dochód nie są równoznaczne z wykonywaniem świadczenia pracy i uzyskiwaniem z tego tytułu dochodu.

Trudna sytuacja z gorszymi perspektywami

Osób unikających płacenia alimentów jest już w sumie prawie 280 tyś. i łącznie mają niemal 11,4 mld zł zaległości. Fundusz alimentacyjny wypłaca alimenty pod warunkiem nieprzekraczania kryterium dochodowego. Reasumując zarabiając odpowiednio dużo, by starać się o kredyt nie możemy uzyskiwać znaczących kwot z funduszu alimentacyjnego. Do października 2020 roku alimenty były wręcz odcinane po przekroczeniu dochodami kwoty 800 zł netto na osobę w gospodarstwie domowym. Nie wystarczająco wysokie prawdopodobieństwo ich ściągania, a przy braku ściągania – odpowiedniego kompensowania pomocą społeczną powoduje, że alimenty są dla banków niekceptowalne jako żródło dochodów. Dwa wspomniane banki stanowią chlubne wyjątki na rynku i często ratują możliwość sfinansowania inwestycji naszych klientów. Niestety banki przyjęły kierunek świadczący o zamykaniu się na alimenty jako żródło dochodu. W najbliższej przyszłości tendencja ta nie ma prognoz na poprawę.

Maciej Majewski

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *